BYŁAM W MATRIX

Laguna Chaxa, flamingi i sól.

img_8280Jaka ze mnie szczęściara, kurczę! Widzę to co widzę. Nie wiem czy w moich marzeniach to wszystko było choć trochę podobne do tego na co właśnie patrzę. Kształty nie przypominają zupełnie niczego co znam, kolory jak z innej planety, w powietrzu zapach soli zmieszany z czymś czego nie czułam nigdy wcześniej. Gleba skrzypiąca pod stopami, popękana tak jak są popękane teraz moje zaschnięte i spieczone usta. I ta sól. Wszędzie, nawet na moich włosach. I …i jest coś jeszcze  … cisza … taki maleńki dodatek. Obecnie mój nieodłączny towarzysz w wędrowce …

img_8326

Jestem, widzę, doświadczam, czuję, oddycham, żyję. Próbuję zatrzymać ten moment, zapamiętać każdy detal. Trudno nie pomyśleć teraz o Tym który wszystko stworzył. Miliony lat temu. Dla nas …

img_0431-copyimg_8339img_8351

I cisza po raz kolejny. Tylko wiatr, od czasu do czasu, pogrywa w powietrzu swoją własną melodię. I kolejna przerwa, i znów poszarpane milczenie. I znów to samo, i znów od nowa. Taka specyficzna rutyna. Nie sposób nie zatracić się w niej na kilka chwil, i zastanowić się nad tym na czym, mi tak naprawdę najbardziej zależy. Tęsknie, dziwne odczucie. A gdyby świat przestał teraz istnieć? Tak musi wyglądać moment śmierci. Cisza prawie rozrywająca bębenki w uszach i jeszcze coś … coś w rodzaju kompletnego zawieszenia w przestrzeni. Tak, to jest to uczucie – zawieszenie, i unoszenie się ponad wszystkim. Nie ma czasu, nie ma nic. I białe światło w oddali … byłam tam kiedyś, i było mi dobrze …

Wszystko jest nam dane w jakimś celu. Nic nie dzieje się przypadkiem. Tylko my zabiegani nigdy nie mamy jeszcze ten jednej, dodatkowej minuty żeby przeanalizować, poczuć, pozwolić być, żeby zwyczajnie się zatrzymać, albo żeby coś skończyć. Ciągle pracuję ‚na wczoraj’, i zdefydowanie za dużo filozofuje, wiem🙂 Najwyższy więc czas wprowadzić przemyślenia w czyny, po raz kolejny, i od nowa.

Podróże kształcą, doświadczają, dodają pewności siebie, pozwalają wniknąć wgłąb … powrócę silniejsza, żyje się przecież tylko raz …doceniam ten jakże kruchy dar. Szkoda czasu na smutki.

To my jesteśmy wykonawcami naszej przyszłości … przeszłość była, minęła, przepadła, nie mamy już na nią wpływu. Pozostaje wyciągnąć wnioski, przyznać do błędów, podziękować za porażki, sukcesy i nauczoną lekcję. Zostawiam więc wszystko za sobą … związki, romanse, poznanych na dłużej bądź tych tylko na chwilę. Mam Was w sercu, nigdy nie zapomnę, pora jednak wspinać się dalej, zacząć od nowa, coś co myślę może przynieść dobre owoce.  Dziękuje Matrix, dziękuje za intuicję, ale wiesz, straszliwie mi ona przeszkadza 🙂 Wprowadza niepotrzebny zamęt, zwłaszcza kiedy nadciągają ciemne chmury. Wybieram jednak czerwoną pigułkę … i prawdę, a z nią wolność, bo nie jestem uzależniona od nikogo. Wiem, jestem słaba, ograniczona, mam setki wad, i rozpaczliwie chcę być kochaną, chociaż rzadko o tym mówię … czy w ogóle o tym mowie? Nie wiem już … Jestem tylko prostym, ( nad ) wrażliwym człowiekiem …

img_0257-copy-copyimg_8375salarimg_8361img_0463-copyimg_0496-copyimg_8334

Dodaj komentarz